Wilcza Rodzina

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Duk'tak Sargltin
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wilcza Rodzina Strona Główna -> Ksiega Gości
Autor Wiadomość
Veryne
Starszy wilk



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:01, 30 Lip 2008    Temat postu: Duk'tak Sargltin

Niespodziewanie, ze strony wejścia po jaskini rozległ się głośny łomot uderzającego miecza o skałę. Po chwili uszu dobiegły rytmiczne kroki. Wreszcie ucichły. Dopiero po paru ziarnach przesypanych przez klepsydrę, nim ktokolwiek zdążył podejść i sprawdzić kogo to wiatr przyniósł w te strony, usłyszeć można było krzyk... Nie, nie krzyk, raczej wrzask kobiety napędzanej szałem...

- Caridan?! Mamy do pogadania!

Mroczna elfka zacisnęła mocno pięści i usta. Wyciągnęła drugie, masywne, bogato zdobione ostrze i z całej siły wbiła je w ziemię. Klinga wygięła się sprężynując w obie strony. Kobieta odgarnęła włosy z twarzy tak, że można było dostrzec długą bliznę rozpoczynającą się od czoła, przechodzącą przez mętne oko i kończącą się na policzku. Dmuchnęła w kosmyk włosów, który jej przeszkadzał.

- Nie mówcie, że wszyscy spalili ten piekielny haft za którego plułam sobie w brodę, za którego zbierałam opinie i który był mi bliższy sercu niż ciepłe ciało męża...?! Nosicie już herby tego... Domu? Nirsavidari... Jak ON, Caridan?

Elfka przestała mówić. Zaczęła się rozglądać po jaskini. Rzemienie na jej pełnopłytowej zbroi to napinały się, to kurczyły wydając cichy pisk. Dodała cicho mówiąc do siebie...

- Czy ktoś wspomina jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] czasy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Veryne dnia Śro 21:26, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hassandil
Starszy wilk



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Las złudzeń

PostWysłany: Czw 0:15, 31 Lip 2008    Temat postu:

Z jaskini wyszedł Mroczny Elf odziany w jego zwyczjne szaty.
- Al'doer Veryne - uśmiechnął się ciepło do Mrocznej Elfki mimo zaistniałej sytuacji.
- Qualla plynn ol rescho, ussta d'anthe - ciągnął dalej - Ehh... znowu kaleczę nasz język - westchnął i podszedł do Wojowniczki stając przed nią na wyciągnięcie ręki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vaendeane
Starszy wilk



Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:07, 31 Lip 2008    Temat postu:

Za elfem stanęła niska kobieta o ciemnych włosach upiętych w kucyka, odziana w szary, konopny płaszcz z wyszytym na ramieniu herbem przedstawiającym odcisk wilczej łapy. Minę miała nietęgą. Zerkała to na elfa, to na wojowniczkę i najwyraźniej nie wiedziała co się dzieje i czemu ta pani tak krzyczała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erien
Starszy wilk



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:45, 31 Lip 2008    Temat postu:

Chrząknął wchodząc do sali. Na ustach błąkał mu się lekki uśmieszek.
-Proszę, proszę... Ledwo kilka dni minęło i nagle mamy istny Wilczy zlot. Dzień dobry Ver. Witaj Hass, witaj Vae. Tak Ver, są tacy co wspominają stare czasy -powiedział cicho z naciskiem na słowo "stare". -Ver, Hass... Dawno Was nie było. Gdybyście byli nie dziwilibyście się tej decyzji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veryne
Starszy wilk



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:46, 31 Lip 2008    Temat postu:

Kobieta nie zareagowała jakoś specjalnie na zgromadzonych. Skinęła tylko lekko głową Hassandilowi na przywitanie. Zdawałoby się, że cień uśmiechu pojawił się na jej ustach... Ale to bardziej jakieś nienaturalny "gest" niż objaw radości.

- Pamiętam wiszący, drewniany most w Wiosce Myśliwych. Patrzyłam na Twoje plecy jak odchodzisz. Zdawało mi się, że owy most nie ma końca...

Wzruszyła lekko ramionami i przeniosła szybko wzrok na Eriena. W jego stronę też skinęła głową.

- Erienie miło mi Cię widzieć, chociaż nie pamiętam kiedy ostatnio z Tobą rozmawiałam. Brakuje jeszcze Caridana i kory ze Świętego Drzewa, w końcu to z nim przyszłam się pobawić...

Przewróciła nieco oczami i kontynuowała swoją wypowiedź nim ktokolwiek zareagował.

- [b]Nie dziwię się niczemu, nawet przez chwilę bo wiem co było, jest i co będzie w pewnych sprawach. Nie chciałabym wypominać pewnych rzeczy ale... Kiedyś to BYLIŚMY i dziwiliśmy się pewnym decyzjom, których konsekwencje widać teraz.


Pochyliła nieco głowę i zgrabnie wymachnęła ostrzem patrząc na niską kobietę stojącą za plecami Hassandila. Uniosła kącik ust.

- Miałam mężczyznę, nawet męża przez pewien czas Twojej nieobecności Hassandilu. Przedstawisz mi tę oto kobietę, może wciąż Wilczycę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hassandil
Starszy wilk



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Las złudzeń

PostWysłany: Czw 19:00, 31 Lip 2008    Temat postu:

- Tak wiem Veryne, że miałaś męża, mimo zamknięcia w mej wieży i nieubłaganego snu, niektórym osobą udało się przesłąć mi pewne wiadomości - uniósł lekko kąciki ust, po chwili przeniósł wzrok na czarodziejkę
- To jest Vaendeane, Vaendeane, to jest Veryne - przeniósł wzrok z powrotem na Veryne.
- nie widzę herbu wilczej rodziny na jej szacie mimo to należy do wilczego klanu... z tego co mi wiadomo nazywa się Klan Żelaznego Wilka... dobrzę prawię Vaendeane? - rzekł do kobiety lekko nieobencym głosem dotykając mały magicznie zaprzeczętowany flakonik wiszący na jego szyji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hassandil dnia Czw 21:28, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cantanos
Starszy wilk



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wilcza Rodzina

PostWysłany: Czw 19:09, 31 Lip 2008    Temat postu:

Po niedokończonej poprzedniego dnia rozmowie z Hassandilem wiedział, a raczej czuł gdzie może go znaleźć. Żwawym krokiem podążał ku jaskini, przypominając sobie wczorajsze słowa Hassa. Wszedł do jaskini nie spodziewając się szybko napotkać tego kogo szukał. Jakie było jego zdziwienie, kiedy osiągnąwszy główną komnatę napotkał całą grupę osób. Zamarł na moment z pół otwartymi ustami i zdziwieniem w oczach, zaraz jednak na twarz wpełzł mu krzywy uśmieszek.
-No proszę... Kogo my tu mamy... - wyszczerzył do nich drobne kły - Organizujecie zlot starych wilczurów i nawet nikt nie raczył mnie powiadomić? Nieładnie... - pokręcił głową śmiejąc się cicho - Dobrze Was widzieć, szczególnie Ciebie Ver - skłonił się lekko Veryne - i Ciebie Hass. Co to za schadzka? - oparł się ramieniem o ścianę jaskini, założył ręce czekając odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veryne
Starszy wilk



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:54, 31 Lip 2008    Temat postu:

Kobieta uśmiechnęła się szeroko, gdy tylko zobaczyła Cantanosa. Również jak on założyła ręce, raczej w przyjacielskim geście niż obraźliwym. Mrugnęła do Cantanosa okiem.

- A tak, starzy, starzy, mowa tu o mężczyznach. Kobiety niczym wieczne istoty prawie się nie zmieniły.

Uniosła kąciki ust i ruchem głowy odrzuciła zgrabnie długie włosy do tyłu.

- Mam nadzieję, że parę... byłych Wilków jeszcze się tu zjawi. Może Shurp i... Shurp. A może Alesinka i Kajdan zwany Kajdahem? Co z Orrorem? Zeachiel? Ithil? Caridan?!

Rozłożyła dłonie i otwarła szerzej oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caridan
Kocurek



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ambermist

PostWysłany: Czw 21:26, 31 Lip 2008    Temat postu:

Powoli wychylił się z komnaty i rozejrzał rozespany. Takiego tłumku dawno w jaskini nie widział. W końcu dostrzegł i Veryne
-ooo... Ver! Witaj w skromnych progach jaskini!
Przyjrzał się zgromadzonym i ziewnął potężnie.
- Naprawdę miło was wszystkich widzieć... Erienie... masz może wino? Wypadało by opić okazję!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veryne
Starszy wilk



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:03, 31 Lip 2008    Temat postu:

Otwarła szerzej oczy widząc wychylającego się zza rogu Caridana. Parsknęła tylko cicho na jego słowa i szybko odpowiedziała:

- Okazję? Czy we wszystkim musisz mieć okazję do picia wina? Nie widzę najmniejszego sensu by sięgać po butelkę, chyba, że faktycznie okazją nazywasz biesiadę nad trupem Wilka...

Stuknęła szpicem stalowego buta o ziemię, aż odprysnął rąbek skały wraz z pyłem.

- Caridanie, nie przesadzasz? Przyszłam się spytać jak dotrzymałeś obietnicy utrzymania, już niewiecznej Wilczej Rodziny, kiedy to odchodziłam w daleki świat. Widzę, jednak, że zmęczony jesteś, na ziewanie Cię bierze - zamilkła na parę chwil ale widząc, że wszyscy zwrócili uwagę na Caridana, dodała cicho - Powinieneś się wyspać, zmęczyłeś się odpoczynkiem - jej twarz wyraźnie posmutniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caridan
Kocurek



Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ambermist

PostWysłany: Czw 22:11, 31 Lip 2008    Temat postu:

-Odpoczynkiem? A tak... od kilku dni odpoczywam... mam chyba prawo? a Wilki? pod opieką Greydara ostały... Ja też mam prawo do wytchnienia! Widzę że nie wolno mi było zrobić tego co wszyscy uczynili...
Spojrzał po zebranych.
-I jak widać niektórzy wrócili... a inni nie... Walczyłem póki miałem siły...
Wymamrotał coś niewyraźnie i ruszył z powrotem do komnaty z chmurną miną>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lomin
Wilczatko



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferrus Lupus

PostWysłany: Czw 22:46, 31 Lip 2008    Temat postu:

Mroczna powoli zmierzała w stronę jaskini. Wspominała krótki, aczkolwiek wspaniały pobyt w Wilczej Rodzinie. Po cichu liczyła, że może kogoś jeszcze tu zastanie. Nie myliła się. Przywitał ją gwar, z którego nie potrafiła jednak wyłowić poszczególnych słów, ani rozpoznać głosów. Powoli weszła do głównej izby. Czuła się niepewnie, drżały jej ręce. Jej oczy błysnęły, gdy zobaczyła jak wiele osób dane jej było tu spotkać.

- Witajcie - skinęła wszystkim na powitanie i niemal natychmiast podeszła do Cantanosa - Nie chcę wam w słowo wchodzić ale dostrzegłam twarz której nie znam - spojrzała na mrocznego elfa - Dlatego podług zasad grzeczności winnam się przedstawić. Lomin z domu Estel, tancerka ostrzy - skłoniła się, po czym zamilkła by przysłuchiwać się rozmowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hassandil
Starszy wilk



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Las złudzeń

PostWysłany: Czw 22:57, 31 Lip 2008    Temat postu:

Al'doer...Dalninil - Powiedział nepewnie spoglądając to na Veryne to na Caridana - Usstan tlun Hassandil, yugho thalra ulu dos... - odwrócił wzrok na ułamek sekundy na Mroczną po czym znów zaczał patrzeć to na Veryne to zaź na tunel do którego wszedł Caridan.
- Emm.. Veryne...? - zatrzymał wzrok na Kobiecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hassandil dnia Czw 23:48, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vaendeane
Starszy wilk



Dołączył: 29 Lis 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:04, 31 Lip 2008    Temat postu:

Vaen przyglądała się całej sytuacji z krzywym uśmiechem, który w końcu rozpłynął się zupełnie. Poczuła się nagle strasznie zmęczona. Jej włosy zaczęły zmieniać kolor, jak zawsze, kiedy przestawała się kontrolować. Tym razem przybrały szarą barwę. Zagryzła wargę i sięgnęła do torby po zwój ucieczki.
-Bywajcie- szepnęła i wymówiła inkantację. Jej postać niemal natychmiast rozpłynęła się w powietrzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Derklin
Starszy wilk



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:15, 31 Lip 2008    Temat postu:

Ciągnął skrzynię ze swojej komnaty robiąc przy ogromny hałas. Niestety wszystkie korytarze zbiegały się w głównej sali więc musiał i przez nią przejść. Wciągnął potężny kufer za rączkę, cały czas posuwając się tyłem. Mimo głośnej rozmowy wydawał się nie zwracać na nikogo uwagi. Hałasował dalej jakby to co się działo nie dotyczyło jego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wilcza Rodzina Strona Główna -> Ksiega Gości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin