Autor |
Wiadomość |
Thamior |
Wysłany: Śro 14:53, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cari, bana dostał dziesięć minut po zrobieniu screena  |
|
 |
Caridan |
Wysłany: Śro 12:21, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
Będzie BAN
Obaj panowie się ucieszą |
|
 |
Lomin |
Wysłany: Śro 10:31, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
<zleciała z krzesła, rąbnęła o ziemie i wturlała się pod biurko> Nioch nioch nioch... Ale wtopa. Biedactwo. Kolega się ucieszy hrhr. Będzie PK będzie PK  |
|
 |
Cantanos |
Wysłany: Śro 9:03, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
Buahaha, o ja pierdziele...
Jak widzę takie rzeczy to normalnie mam ochotę do zbójowania wrócić xD |
|
 |
Vaendeane |
Wysłany: Śro 7:34, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
<turla się> o rety, ale wpadkaaa! |
|
 |
Thamior |
|
 |
Derklin |
Wysłany: Śro 11:21, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Kari coś wspominałeś o jakimś innym wilkołaku co się plącze podobno ;> |
|
 |
Caridan |
Wysłany: Śro 10:25, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Tia..;. GWARDIA? No przydała by się pomoc do walki z heretykami... i może Eliot nie sprawdzi dokładnie... każdy ma czasu ile ma... a Eliot ma zawaloną głowę... ale to wyjdzie w praniu... a uwierzcie że GM przyjrzą się kandydaturom <uśmiecha się>
Co do... kfiatkuf... cóż Vae... zdziwiła bys się jakie ja widziałem... choćby "kto do Toi PLZ" |
|
 |
Vaendeane |
Wysłany: Pon 18:52, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Cóż- Vaen rozsiada się wygodnie w fotelu- Rodzice moi imię mi nadali dla uczczenia pamięci babki. Była to kobieta całkiem urodziwa (wszak to u nas dziedziczne) a do tego wysoka i mocno zbudowana (to już mniej dziedziczne), tedy nic dziwnego, że jeden z orczych niszczycieli zakochał się w niej bez pamięci i rzekł: "ty być w mój harem albo ja zniszczyć twa wioska". Pradziadkowie jednogłośnie zdecydowali, że "jej być w twój harem", ale babka rzekła podobno, hmmm.. lepiej tego nie cytować i rzuciła się w moskie fale, myśląc, że zdoła dopłynąć do statku, który akurat do Gludio wyruszył (tamże jej mąż przebywał)... Ale sama pływała dość fatalnie. Cóż, rzec trzeba na koniec, że gdy ork się o utopieniu babki dowiedział, wpadł w czarną rozpacz, zrównał z ziemią wioskę i kilka okolicznych.
Babka ma zwała się Vanda.
Niestety jeden z bożków, zwany roboczo "zmrórzoczko", bowiem za dobrze wspólną mową nie władał, historią tą się nie wzruszył... Tyle. |
|
 |
Thamior |
Wysłany: Pon 17:46, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
O, a jakie, jeśli można wiedzieć?
Zgłaszasz się pewnie u Eliota. |
|
 |
Vaendeane |
Wysłany: Pon 16:23, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Oj tak, kiedy zobaczyłam jak zbójowanie w praniu wygląda to mi przeszła ochota.
Ja bym się do tej gwardii zgłosiła, ktoś jeszcze? To się u Eliota zgłasza?
Chociaż nie wiem czy mam szansę... bo ja w lochu siedziałam za imię "nieklymatyczne" ... |
|
 |
Thamior |
Wysłany: Pon 15:40, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Gdybym miał czas, wpisałbym się bez zastanowienia. Ale ostatnio nabrałem ochoty na normalną grę.
A zbójowanie było przyjemne tylko w początkach, później nie warto było się już starać. |
|
 |
Vaendeane |
Wysłany: Pon 15:35, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zapiszmy się wszyscy, to będzie nawet lepsze niż zbójowanie hehehe!
Znaczy się <zaśmiała się głośno i rubasznie> ...
<pokazała język> |
|
 |
Thamior |
Wysłany: Pon 15:13, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zacnie, ale jeśli do Gwardii trafią nieodpowiednie osoby, to marnie z nami będzie. "Klymaciarze" mają różne odchyły, a Eliot raczej nie sprawdzi dokładnie, kogo przyjmuje. Trzeba jednak mieć nadzieję. Ktoś od nas się wpisze? |
|
 |
Vaendeane |
|
 |